Moim zdaniem i zdaniem innych

Czy przetrwają tylko głupcy? -Maciej Jarkowiec w odcinkach

Odcinek I

„Amerykanie uwierzą we wszystko co głośno powiedziane”

Polityk w USA mówi na poziomie siódmej klasy, ale Trump plasuje się niżej.

38 proc. Amerykanów stwierdza w badaniu, że nie kupi piwa Corona, bo może to zwiększyć ryzyko zakażenia koronawirusem. W tym samym czasie Donald Trump zapewnia, że ciepło wkrótce powstrzyma pandemię. Później kłóci się przed kamerami z lekarzem, który próbuje przekonać, że nowy wirus jest o wiele groźniejszy od grypy. Szefem do walki z epidemią Trump mianuje wiceprezydenta Mike’a Pence’a, człowieka, który nie wierzy w ewolucję.

Moja mama, która mieszka w USA od początku lat 80., mówi: – Przyzwyczailiśmy się, że niezależnie od tego, kto rządził, państwo w momentach kryzysu potrafiło w miarę sprawnie reagować. Teraz zdumiewają totalna dezorganizacja i brak przygotowania.

W tym tygodniu liczba ofiar śmiertelnych epidemii w USA przekroczyła dziesięć tysięcy. Stany Zjednoczone są krajem o największej liczbie potwierdzonych zachorowań na COVID – 19 na świecie.

Wszystko na sprzedaż

Gdy kilka lat temu słynny komik Bill Maher powiedział w swoim programie, że Ameryka jest krajem idiotów, zrobiła się awantura. CNN zaprosiło komika na antenę.

– Chcielibyśmy dać panu możliwość, aby pan to wyjaśnił – powiedział z grobową miną gwiazdor stacji Wolf Blitzer.

– A co tutaj wyjaśniać? – odparł Maher. – Takie są fakty.

Maher i jemu podobni na poparcie tezy przywołują statystyki.

37 proc. Amerykanów nie potrafi wymienić choćby jednej wolności gwarantowanej konstytucją. 33 proc. nie wie, co to trójpodział władzy. Dwóch na dziesięciu uważa, że szczepionki są niebezpieczne. 34 proc. nie wierzy w ewolucję. Połowa nie potrafi wskazać na mapie Nowego Jorku. Dwie trzecie są przekonane, że to Saddam Husajn zorganizował ataki terrorystyczne z 11 września 2001 r. 51 proc. ludzi identyfikujących się z Partią Republikańską uważa, że Barack Obama urodził się w Kenii. Wśród wyborców Trumpa odsetek skacze do 57 proc.

Ponad połowa Amerykanów nie wie, który kraj jako jedyny w historii zrzucił bombę atomową.

Lingwiści przeanalizowali przemówienia polityków z ostatniego półwiecza. Trzy dekady temu przeciętny polityk posługiwał się językiem na poziomie klasy maturalnej. Dziś obowiązuje poziom siódmej klasy podstawówki, ale prezydent USA plasuje się znacznie poniżej tej średniej.

W 2009 r. Charles Pierce w głośnej książce „Idiot America. How Stupidity Became a Virtue in the Land of the Free” („Ameryka idiotów. Jak głupota stała się cnotą w ojczyźnie wolności”) zdefiniował „trzy wielkie zasady Ameryki idiotów”:

1. Każda teoria jest uprawniona, jeśli napędza sprzedaż książek, winduje oglądalność lub zwiększa obrót jakimkolwiek towarem.

2. Wszystko może być prawdą, jeśli zostanie wystarczająco głośno wypowiedziane.

3. Fakt to coś, w co wierzy wystarczający odsetek populacji, a istotność faktu określana jest przez gorliwość wiary.

W szczękach paranauki

Najbardziej widowiskową częścią Muzeum Stworzenia w Petersburgu w stanie Kentucky jest sala dinozaurów. Niektóre wysokie na kilkanaście metrów stworzenia ujeżdżane są przez parę półnagich ludzi. To Adam i Ewa. Siedzą w siodłach, twarda skóra dinozaurów mogłaby ich pokaleczyć.

Modele są przekonujące – ich budową zawiadywał Patrick Marsh, weteran branży, który stworzył choćby rekina z filmu „Szczęki” i King Konga na potrzeby parku rozrywki Universal Studios na Florydzie. Misją muzeum jest przekazanie wiedzy o powstaniu wszechświata zgodnej z literą Księgi Rodzaju. Instytucję założyły organizacje kreacjonistów. Przekonują oni, że Ziemia powstała od 6 do 10 tys. lat temu, a Adam i Ewa żyli w jednej epoce z dinozaurami. Każdego roku muzeum odwiedza 800 tys. osób. W 2016 r. magazyn „Slate” opisał wycieczki, jakie w ramach zajęć prowadzą do muzeum szkoły z Kentucky, Ohio, a nawet dalekiej Pensylwanii.

Poruszenie wzbudza też sala przedstawiająca ulicę upadłego miasta wymalowanego graffiti i zaśmieconego wycinkami z gazet o aborcji, eutanazji i homoseksualizmie. Plakat głosi: „Odejście od Pisma prowadzi do moralnego relatywizmu, beznadziei i wykształcenia kultury pozbawionej celu”. W innej części odtworzony został łańcuch przyczynowo-skutkowy prowadzący od podania przez Ewę jabłka Adamowi aż do Holocaustu i bomby atomowej.

Temperatura w tym pokoju jest tak wysoka, że zwiedzający się pocą, a z wentylatorów dobywa się smród. Ma to – jak tłumaczy dyrekcja – spotęgować siłę przekazu o tym, że grzech pierworodny skorumpował świat.

Muzeum jest krytykowane przez środowiska akademickie, ale jednocześnie – zgodnie z duchem wolności słowa – traktowane jako instytucja uprawniona do udziału w dyskursie publicznym. W 2014 r. odbyła się debata między założycielem instytucji Kenem Hamem a znanym z telewizji propagatorem nauki Billem Nye’em, z wykształcenia inżynierem, który współtworzył najbardziej udane modele Boeinga. Dyskusję moderował reporter CNN, za pośrednictwem mediów społecznościowych komentowali ją na żywo wybitni naukowcy. Debatę obejrzały w sieci ponad 3 mln osób. Po jej zakończeniu świat nauki orzekł, że Nye wygrał, ale konto muzeum zalały wpłaty od widzów zachwyconych występem Hama. Dzięki nim zbudowano później nowy pawilon poświęcony „naukowej” interpretacji biblijnej opowieści o arce Noego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

uzuepłnij * Time limit is exhausted. Please reload the CAPTCHA.