Moim zdaniem i zdaniem innych

Po co nam posłowie (*sły)? Ot, taki sobie felietonik.

A więc po co nam wszyscy oni? Wydaje się, że odpowiedź na to pytanie jest tak prosta jak umysł przeciętnego „dresa”, żeby nami rządzili. Otóż nie, mylicie się jak Juliusz Cezar co do Brutusa.

Do rządzenia wystarcza garstka osób i tak w rzeczywistości jest. Można żyć w naiwnym przekonaniu, że duża ilość parlamentarzystów prowadzi do tego, że pojawia się wiele ciekawych koncepcji, ale to tak samo jak wierzyć, że wielki talerz „ziemniorów” jedzony na obiad codziennie zaspokoi wszystkie potrzeby organizmu. Zauważcie, że ważne, z punktu widzenia danej partii ustawy, głosuje się stosując tzw. dyscyplinę partyjną, a w mniej istotnych sprawach posłowie mogą w czasie głosowania kierować się, że tak sobie pozwolę zażartować, własnym sumieniem. Gdyby się dobrze zastanowić, jest to taki talent show. Raz na kilka lat wybieramy zawodników, a potem zacieramy ręce, odpalamy telewizor, radio, Internet czy też jeśli ktoś umie czytać, otwieramy gazetę i zaczyna się show, a codziennie są nowe odcinki.

Podsumowując, chciałbym posłużyć się innym spostrzeżeniem, otóż nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ktoś, kto projektował budynek parlamentu inspirował się inną budowlą, o podobnym kształcie i najczęściej tylko kilkudniową, pełną klaunów i tresowanych dzikich zwierząt. Tutaj mamy podobnie, zatrzęsienie klaunów chociaż fauna bardziej taka swojska, taka orwellowska…

Zbigniew Hołdys

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

uzuepłnij * Time limit is exhausted. Please reload the CAPTCHA.